
Uwielbiamy spotkania z winiarzami. Dają nam nie tylko radość obcowania z miejscem, gdzie rodzi się wino, ale jest to również szansa zajrzenia do „pracowni alchemika” przemieniającego owoce w boski napój. Tym razem wybraliśmy się do Friuli, aby degustować w winnicy Visintini nowe roczniki. Towarzyszyła nam spora grupa miłośników wina, która chciała przekonać się, dlaczego tę część Włoch określa się jako awangardę italskiego winiarstwa.
Azienda Agricola Visintini położona jest kilka kilometrów od granicy ze Słowenią. Zielone pagórki tworzą zróżnicowane siedliska dla winorośli. Dlatego w winnicy uprawiają kilkanaście odmian. Jest zatem z czego wybierać. To właśnie dobrodziejstwo odmian, wpływ ciepłych mas powietrza znad morza Adriatyckiego oraz chłodnych z pobliskich Alp, kształtują warunki do eksperymentowania. Nie byłoby może woli tego rodzaju poszukiwania, gdyby nie jeszcze jeden element. A mianowicie historia tych ziem. Tereny obejmujące dzisiejsze północne Włochy, Słowenię i Chorwację już od czasów rzymskich były teatrem ciągłych zmian władców, przenikania się kultur, mieszania języków, wpływów gastronomicznych i oczywiście podejścia do produkcji wina.
Obecnie w tym zakątku Europy nie tylko powstają jedne z najciekawszych białych włoskich win, ale to także mekka dla winiarzy winifikujących swoje wina z wykorzystaniem glinianych amfor (w tym oczywiście również te pomarańczowe). Najbardziej frapujące jest jednak to, że same poszukiwania nowych metod tworzenia win nie są podyktowane wyłącznie kwestiami ambicjonalnymi czy modami. Winiarzom chodzi przede wszystkich o łączenia wina z jedzeniem. Friulia to prawdziwy ogród warzywny Włoch i kuchnia wyszukanych smaków łączących morze, góry i doliny.
Leszek, Eliza & zespół Buy Wine